Dzisiaj mam dla was recenzje mleczka z firmy Oway Hmilk no stress. Słyszałyście może o nim? ostatnio dosyć hucznie mówiono o nim na forach fryzjerskich. Zużyłam już całe, tak więc myślę, że mogę parę słów o nim skrobnąć :) Niestety nie mam zdjęć, ponieważ pierwszego dnia zbiła mi się butelka i wszystko wylądowało w pudełku po zupie pomidorowej z lidla hehe :D tak więc pierwsza przestroga dla was to : bądźcie delikatne! ;)
Tak jak już wspomniałam całe mleczko rozbiło mi się w pierwszych dniach a spadło z zaledwie 20 cm wysokości na płytki :( udało mi się większość jego uratować co nie zmienia faktu, że użytkowanie jego z pudełka po zupie nie dawało mi tyle przyjemności co patrzenie na te piękne proste szklane opakowanie dające wrażenie luksusu :)
Pierwsza rzecz o której warto wspomnieć to pompka, która jest wręcz konieczna ze względu na gęstość mleczka wyciągniecie jego z opakowania bez pompki graniczy chyba z cudem. Dlatego jeżeli będziecie miał w planach je zakupić to koniecznie sprawdźcie czy sprzedawca dołącza pompkę czy jest ona osobno do zakupu.
Mleczko kosztuje zazwyczaj 150 zł, tak więc cena nie jest niska, ale można kupić je w promocji za ok 105 zł. Mleczko można kupić na allegro lub na www.organicznewlosy.pl lub też na www.trena.pl . Opakowanie ma pojemność 500 ml patrząc na gęstość i wydajność produktu naprawdę warto je kupić.
Co do składu to niestety nie podam wam go :( zdążyłam zrobić jedno lub dwa zdjęcia tego mleczka i niestety po zmianie telefonu gdzieś się zagubiły, ale może jeszcze je odnajdę na dniach to na pewno uzupełnię post o zdjęcia :P za to możecie wierzyć mi na słowo, że skład przypomina maskę emolientową i jest naprawdę baaaardzo bogaty. Z tego co pamiętam było w nim dużo olejów i ekstraktów.
Co obiecuje nam producent :
"Opis
Ochronno-odżywcze mleczko do zabiegów technicznych naturalnie odbudowujące wiązania dwusiarczkowe.
Działanie
Chroni, odżywia i pogrubia włosy podczas zabiegów rozjaśniania, koloryzacji, prostowania keratynowego lub może być stosowane jako samodzielny zabieg regenerujący. Dodane do mieszanki koloryzującej gwarantuje 100% pokrycie siwych włosów oraz żywe i lśniące kolory. Zastosowane do mieszanki rozjaśniającej sprawia, że włosy po zabiegu są doskonale nawilżone i elastyczne. Mleczko zwiększa trwałość koloru. Dodany do zabiegu keratynowego sprawia, że włosy kędzierzawe i porowate stają się silnie zregenerowane i nawodnione. Mleczko maksymalnie odżywia, redukując zniszczone łuski włosów.
Użycie
Farbowanie - na każde 10 g farby należy dodać 1 g mleczka jednocześnie proporcjonalnie zmniejszając ilość aktywatora o ilość dodanego mleczka Mleczko należy dodać przed aktywatorem. Rozjaśnianie - na każde 25 g rozjaśniacza należy dodać 3 g mleczka. Ściąganie koloru - 25 g rozjaśniacza + 35 ml aktywatora 1,5% do 3% + 25 g mleczka, wymieszać wszystko razem. Wmasowywać pod łuskę włosa kontrolując odbarwianie. Trzymać na włosach 20-25 minut. Zabieg można powtarzać do uzyskania oczekiwanego efektu. Między zabiegami należy stosować keratynę Hrestore
Odbudowa włosów - na umyte, wilgotne włosy (szamponem bez silikonu) nałożyć 3-6 g mleczka na 2-5 minut bez użycia ciepła, (dla wzmocnienia efektu można użyć prostownicy na podczerwień i ultradźwięki). Na koniec zabiegu włosy spłukać, nie używając szamponu i wystylizować fryzurę. 1 dozownik pompki zawiera ok. 3 g mleczka.
Wybrane składniki aktywne
Biodynamiczny hibiskus wzmacnia strukturę włosa od wewnątrz. Zwiększa połysk pozostawiając włosy miękkie i jedwabiste w dotyku.
Organiczny olej Perilla jest powszechnie stosowany w fitoterapii. Ma działanie kojące i uspokajające. Hamuje proces starzenia się włosów.
Białko bawełny działa naprawczo na strukturę włosa, zapobiega wysuszaniu. Odżywia włosy, sprawiając że są miękkie i wygładzone.
Olej z daktyli to nawilżający i uelastyczniający olej, który poprawia strukturę włókien włosów i przygotowuje je do zabiegów technicznych.
Nie zawiera
PARABENÓW / OLEJÓW MINERALNYCH / PEG, PG & BBG / EDTA / SZTUCZNYCH BARWNIKÓW / ALERGENÓW ZAPACHOWYCH."
Co do działaniu mleczka podczas farbowania niestety nie mam doświadczenia, ponieważ nie próbowałam, ale moja mama wzięła je ze sobą do fryzjerki. Włoski wydawały się ok, ładnie błyszczały i były miękkie. Czy odbudowuje wiązania? Nie wiem i nie do końca wierzę w to, że jest produkt który to robi. Być może produkty typu plex ochraniają w jakimś stopniu włosy przed szkodliwym działaniem farbowania czy rozjaśniania, ale w odbudowę wiązań jakoś ciężko mi uwierzyć.
Mleczko fajnie nawilża włosy dodatkowo je nabłyszczając. Jak dla mnie jest to bardzo dobra organiczna maska emolientowa. Szkoda było mi używać maski na 2 min jak zaleca producent. Stąd też nakładam mleczko zazwyczaj na 0,5 h do 3 h. Czasami używałam ciepła mimo, że producent odradza, a czasami używałam pielęgnicy na podczerwień i ultradźwięki Iron Repair (którą bardzo polecam).
Iron repair jest pielegnicą, która dzięki ultradźwiękom i podczerwieni wprowadza kosmetyk głębiej we włosy oraz domyka łuskę włosa dzięki czemu są one mocniej odżywione nawilżone i pięknie błyszczą. Regularnie używana 2 razy w tygodniu potrafi zdziałać cuda. Używałam ją na wiele sposobów na różnego rodzaju ampułki czy maski, ale również już po spłukaniu maski/odżywki nakładam odrobinę Montibello smart touch, a na to kropelkę olejku odżywczego Dove i następnie przejeżdżałam tą pielęgnicą efekt włosy wygładzone ujarzmione i dociążone. Iron repair mam już dobre 3 lata i do tej pory działa niezawodnie i mam nadzieję, że posłuży mi jeszcze wiele lat :) Pielęgnice możecie kupić również na allegro ceny są różne, ale zazwyczaj jest to koszt ok. 300 zł.
Najlepsze efekty zauważyłam po podgrzaniu Hmilk no stress i użyciu pielęgnicy Iron Repair. Próbowałam też mieszać mleczko z różnymi półproduktami raz było lepiej, a raz gorzej jednak bardzo polecam wam dodawanie łyżeczki miodu do maski w tedy jej działanie jest po prostu idealne.
Czy warto kupić Hmilk no stress i Iron Repair?
Uważam, że tak szczególnie gdy jest na promocji. Jest to produkt, który możecie używać jako maskę, odżywkę, ale również dodawać do farby w celu ochrony włosów przed zniszczeniami
Jego wielofunkcyjność zdecydowanie jest ogromnym plusem. Co do opinii są różne, ale zdecydowana większość osób jest nim zachwycona. Według mnie daje zbliżony efekt jak po maskach mocno silikonowych, ale bez obecności silikonów. Dla osób ceniących naturalne, organiczne produkty jest to strzał w dziesiątkę.
Co do Iron Repair tak samo jak w przypadku mleczka opinie są podzielone, ja jednak bardzo ją lubię. Fajnie wygładza moje włosy, a gdy używałam jej regularnie dzięki domkniętym łuskom włosa nawilżenie uciekało zdecydowanie wolniej z włosów. Niestety sam zabieg wymaga trochę czasu, chociaż potrafiłam ją używać np. 5 min przejeżdżając po jakiejkolwiek masce czy odżywce po kilka razy włosy, dzięki temu przyśpieszyłam i spotęgowałam działanie produktu.
Podsumowując są to dwa dość drogie produkty czy warte swojej ceny to już każdy sam musi odpowiedzieć sobie na to pytanie :) Według mnie warto i gdy Hmilk no stress będzie na promocji zdecydowanie go kupię :)
To mleczko wydaje się być jakimś cudem natury, naprawdę :D poczytam jeszcze i się nad nim zastanowię, bo może warto byłoby dostać je pod choinkę :) Z tego co piszesz, podobnie działa bodajże trójka z Olapexu, moja siostra miała i bardzo sobie chwaliła (do tej pory namawia mnie na zakup, bo niby u niej takie super efekty :) ).
OdpowiedzUsuńCo do pielęgnicy, to różne rzeczy już słyszałam - jedni bardzo chwalą i widzą efekty, inni mówią, że to zwykła ściema. Moim zdaniem niektórym włosom używanie pielęgnicy faktycznie może zrobić różnicę, a innym nie. Ciekawe tylko, do której grupy zaliczają się moje włoski :) Z chęcią bym wypróbowała.
Jak będziesz miała chwilkę, to w ramach relaksu wpadnij na: pieknapannajulianna.blogspot.com. Wprowadziłam mnóstwo zmian, poszerzyłam tematykę bloga i mam nadzieję, że się spodoba ;)
Całusy i miłego odpoczynku w halloweenowym gronie rodzinnym!
Julie Ann
Btw, nie mam pojęcia dlaczego masz tak niewielu czytelników. Piszesz jasne i rzetelne recenzje, a to bardzo się chwali :)
UsuńJa to mleczko znalazlam na organicznewlosy.pl i teraz szukam informacji o nim bo sie zastanawiam nad zakupem. Kusi, tym bardziej, ze fabruje wlosy i mam nadzieje, ze dodatek mleczka do farby moze zmniejszyc zniszczenie wlosow :)
OdpowiedzUsuńjak mozesz to napisz krok po kroku jak uzywalas hmilk + pielegnice :)
OdpowiedzUsuńjak mozesz to napisz krok po kroku jak uzywalas hmilk + pielegnice :)
OdpowiedzUsuńświetny post! własnie zamówiłam to mleczko i mam nadzieję, że tuż po majówce będę mogła rozjaśnić włosy bez zniszczeń, bo używałam wcześniej tańszego produktu z innej firmy i była lipa... teraz zamówiłam właśnie to mleczko na organicznewlosy.pl i już nie mogę się doczekać :)
OdpowiedzUsuńteż zamawiałam na organicznewlosy.pl :) mi fryzjerka poleciła i sprawdza się rewelacyjnie. ogólnie fajne produkty oni tam mają, muszę potestować :)
OdpowiedzUsuń